Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Wymiana międzynarodowa Siedlce - Ahaus październik 2014

Już po raz czwarty wyjechaliśmy do Niemiec, do naszej szkoły partnerskiej w Ahaus w Nadrenii Północnej Westfalii. Goszcząca nas młodzież była w Polsce w czerwcu tego roku, więc Polscy i Niemieccy uczniowie już się znali i  wielu było już umówionych i niecierpliwie oczekiwało spotkania. 

Wyjechaliśmy w niedzielę 19 października o 5 po południu. Niestety podróż nie przebiegła zupełnie bez przeszkód. Nad ranem utknęliśmy w Niemczech na kilka godzin w korku drogowym po wypadku koło Magdeburga.

Mocno spóźnieni dotarliśmy szczęśliwie po południu do Ahaus. Po krótkim powitaniu i chwili na wypicie kawy i herbaty niemieccy opiekunowie – Ellen i Christian – podali informacje organizacyjne i udaliśmy się na kwatery na obiad i krótki odpoczynek.

O 17.30 spotkaliśmy się na rynku w Ahaus i w towarzystwie przebranego w renesansowy strój strażnika wolontariusza udaliśmy się na zwiedzanie miasta. Zwiedziliśmy odbudowany kościół, stare uliczki, miejsca pamięci i zamek.

We wtorek rano, nieco już wypoczęci spotkaliśmy się w szkole, gdzie polscy uczniowie zostali oprowadzeni przez niemieckich kolegów, a dyrektorzy Wehmschulte i Plate oficjalnie nas przywitali, w czym pomogła im pochodząca z Polski uczennica.Następnie młodzież została podzielona na mieszane polsko-niemieckie grupy i pracowała nad projektami dotyczącymi promocji produktów wymyślonej firmy.

O 11 wyjechaliśmy na wycieczkę do pobliskiego historycznego miasta Munster. Na miejscu wraz z polskojęzyczną przewodniczką zwiedziliśmy starówkę i katedrę z zabytkowym zegarem i kaplica poświęconą bohaterskiemu biskupowi von Gallen. Spróbowaliśmy też tradycyjnego miejscowego chleba. Niestety, siąpiący deszcz nie pozwolił nam w pełni cieszyć się zwiedzaniem.

Po przerwie na zakupy i posiłek opuściliśmy gościnne choć deszczowe Munster i udaliśmy się do Race & Speed Centre na wyścigi gokartów. Nie wszyscy zdecydowali się na czynny udział. Część uczestników spróbowała swoich sił na torze wyścigowym, a pozostali dzielnie im kibicowali. Wysoki poziom adrenaliny udzielił się wszystkim.

Środa rozpoczęła się od smutnej uroczystości. Pojechaliśmy na cmentarz niedaleko Ahaus by złożyć kwiaty i odmówić dziesiątek różańca przy grobie Pana Christiana Bauma. Był to bardzo nam przyjazny pracownik jednej z firm, które organizowały prezentacje w poprzednich latach. Zmarł niespodziewanie w czerwcu tego roku. Złożyliśmy tez kondolencje jego żonie, która pracuje w szkole w Ahaus.

Następnie odwiedziliśmy firmę Okulen produkującą wysoko zaawansowane tworzywa sztuczne. Między innymi spody do nart najbardziej renomowanych firm. Była to świetna okazja do zapoznania się  z niemiecka organizacja pracy i możliwościami rozwoju gospodarczego. Dzięki wysokim kompetencjom oprowadzającego była to bardzo interesująca wizyta. Następnie pojechaliśmy na, jak się okazało, przepyszny obiad w szkole gastronomicznej w Ahaus.

Po południu miały miejsce rozgrywki sportowe na sali gimnastycznej w szkole. Rozgrywano jednocześnie dwa mecze. W piłce nożnej chłopców dominowali gospodarze. Rozgrywki drużyn żeńskich i mieszanych w kosza i w siatkówkę przybrały zupełnie inny obrót. Gospodarze wspomagani czynnie przez Pana Dyrektora Wehmschulte, na co dzień nauczyciela WF,  i Christiana Goetke nie dali rady naszej drużynie, świetnie prowadzonej przez Panią profesor Urban, jak się okazuje byłą sportsmenkę.

Czwartek był pod znakiem wyjazdu do Kolonii. Po dwóch i pół godzinach jazdy rozdzieliliśmy się i pod kierunkiem Pań przewodniczek udaliśmy się na zwiedzanie słynnej katedry w Kolonii. Nas znowu oprowadzała polskojęzyczna przewodniczka, jak się później okazało pochodząca spod Białej Podlaskiej. Katedra w Kolonii to imponujący kościół i wszyscy byliśmy pod wielkim wrażeniem zarówno ogromu samej budowli, jak i najwyższego kunsztu dawnych rzemieślników. Obiad w lokalnej restauracji wszystkim bardzo smakował.

Wieczorem w Ahaus w centrum parafialnym niemiecka młodzież przygotowała poczęstunek i pożegnalną dyskotekę. Udało się bardzo dobrze, żałowaliśmy tylko, że taka zabawa nie odbyła się na samym początku.

W piątek rano polscy goście pożegnali się z goszczącymi ich rodzinami. W szkole grupy dokończyły swoje projekty i odbyła się wspólna prezentacja plakatów i projektów multimedialnych. Niektórzy mieli naprawdę zaskakujące pomysły. Po oficjalnym pożegnaniu przez dyrekcję, znowu z pomocą uczennic polskiego pochodzenia, poszliśmy razem do egzotycznej, chińskiej restauracji Mongolei na pożegnalny obiad. Nie musze dodawać, że jedzenie znowu było przepyszne.

Czas pożegnań. Ta młodzież już nie będzie brała udziału w przyszłych projektach. Ze smutkiem opuszczaliśmy gościnne Ahaus. Tym razem bez przeszkód dotarliśmy do Siedlec w sobotę przed ósmą rano.

 Cezary Wereszko