Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Wycieczka do Lwowa 2017

Wycieczka do Lwowa

21 – 24 września 2017r.

W czwartek 21 września po porannej Mszy Świętej, odprawionej w siedleckiej katedrze, wyruszyliśmy autokarem w drogę i w godzinach popołudniowych dotarliśmy szczęśliwie do Lwowa. Granice dzięki uprzejmości pograniczników z Polski i Ukrainy przekroczyliśmy bardzo sprawnie. Pierwszym punktem na naszej mapie była miejscowość związana z hetmanem Żółkiewskim - Żółkiew. Lwów przywitał nas lekkim deszczykiem. Wieczorem był czas na odpoczynek, aby od rana spotkać się z kulturą i zabytkami Lwowa.

lwow2017

 

Piątek był kolejnym dniem naszej wspaniałej przygody z Lwowem. Był to czas pełen wyjątkowych atrakcji. Rozpoczęliśmy nasze zwiedzanie od cerkwi Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, później przez Kościół Dominikanów dotarliśmy do Katedry Ormiańskiej. Ta ujęła nas swoją wyjątkowością i klimatem. Kolejne miejsca na naszej trasie to: rynek z ratuszem, muzeum apteki z najstarszą lampą naftową na świecie, renesansowe kamienice, katedra katolicka, kaplica Boimów, arsenał i mury obronne Lwowa. Po południowym obiedzie przyszedł czas na najważniejszy moment dzisiejszego dnia. Po krótkiej chwili w autokarze dotarliśmy z placu zamkowego na cmentarz Łyczakowski, gdzie złożyliśmy wieńce i zapaliliśmy świece przy grobach Marii Konopnickie i bp. Jana Gutkowskiego, oraz na mogiłach Orląt Lwowskich, poległych podczas obrony Lwowa. W kaplicy na cmentarzu odprawiliśmy mszę świętą w intencji Ojczyzny i poległych w jej obronie. Na koniec naszego dnia, zostawiliśmy sobie czas na ucztę duchową. W Operze Lwowskiej oglądaliśmy balet pt. "Stworzenie Świata". Dzień pełen przygód, atrakcji, zadumy i wzruszeń zakończyliśmy kolacją i wspólną modlitwą.

Sobota była ostatnim dniem naszej podróży na Kresy Wschodnie. Od rana z zapałem ruszyliśmy na podbój Ukrainy. Pierwszym miejscem na naszej mapie był zamek w Olesku. W tej malowniczo położonej miejscowości 17 sierpnia 1629 roku przyszedł na świat król Polski Jan III Sobieski. Dziś w jego zamku znajduje się wystawa malarstwa i rzeźby lwowskiego muzeum narodowego. Wśród wielu eksponatów podziwialiśmy obraz Marcina Altomont'a, włoskiego malarza który na 7 metrowym płótnie umieścił scenę z bitwy pod Wiedniem króla Jana III Sobieskiego. Następnym miejscem które odwiedziliśmy było najdalej położone na zachód Ukrainy miasteczko Krzemieniec. To tam w 1809 roku, prawie 200 lat po Sobieskim na świat przyszedł inny słynny Polak, Juliusz Słowacki. Odwiedziliśmy jego dom rodzinny gdzie mogliśmy podziwiać jego rękopisy, oraz zapoznać się z historią jego rodziny. W Krzemieńcu sprawowaliśmy również mszę świętą w kościele św. Stanisława Biskupa Męczennika. W parafii tej posługuje ksiądz Łukasz pochodzący z Katowic, który przyjął nas bardzo serdecznie. Podczas mszy modliliśmy się o dobre relacje pomiędzy narodem polskim i ukraińskim. Po obiedzie, podczas którego mogliśmy zasmakować regionalnej ukraińskiej kuchni udaliśmy się do ostatniego punktu naszej podróży. Ławra Poczajowska pw. Zaśnięcia Matki Bożej to jedno z największych sanktuariów Prawosławnego Kościoła na Ukrainie. Wspaniałe miejsce, które robi wrażenie na każdy kto je odwiedza. Dzięki tej wizycie, kościół prawosławny wydaje się być nam trochę bliższy. Na koniec dnia, już po kolacji udaliśmy się na zakupy do jednego z centrów handlowych Lwowa, aby zrobić pamiątkowe zakupy z tej wspaniałej wizyty.

W niedzielę rano uczestniczyliśmy w Eucharystii w kościele św. Antoniego z Padwy we Lwowie, gdzie posługują ojcowie franciszkanie. Jest to jeden z najstarszych kościołów Lwowa, a w dodatku parafia polska. Mieliśmy okazję spotkać podczas wspólnej Eucharystii Polaków, którzy na co dzień mieszkają w tym mieście z daleka od Ojczyzny.

Ks. Radosław Piotrowski